piątek, 11 maja 2012

Harry Styles - Happy Days cz.II

Moja mama, starsza siostra Gemma i ja, opuściliśmy Holmes Chapel i przeprowadziliśmy się bardziej w stronę wsi w Cheshire. Naszym nowym domem stał się pub, a moja mama została jego właścicielką. Niedaleko mnie mieszkał chłopak, który nazywał się Reg i był on jedynym dzieckiem w okolicy (oprócz mnie oczywiście). Więc pomimo, że był w wieku mojej siostry, całymi dniami spędzaliśmy czas razem. Przeprowadziliśmy sie tutaj w wakacje, więc razem z Regiem zaczęliśmy każdego dnia chodzić do lodziarni Great Budworth,  która oddalona była jakieś 2 mile od domu. Pożyczaliśmy 2 funty od naszych mam, jechaliśmy tam na rowerze i kupowaliśmy lody. Pamiętam to bardzo dokładnie. To ta sama lodziarnia do której zabrałem chłopców po Bootcampie. A lody nadal są tam tak dobre jak były.


Jeśli chodzi o temat dziewczyn to kiedy miałem ok. 6 lat przyjaźniłem się z dziewczyną o imieniu Phoebe Fox. Nasze mamy były najlepszymi przyjaciółkami. Kupiłem kiedyś Phoebe takiego samego misia jakiego ja miałem. Była najsłodszą małą dziewczynką jaką znałem. Miałem jeszcze kilka dziewczyn kiedy byłem młody, ale chyba nigdy nie miałem takiej prawdziwej dziewczyny, aż do 12 roku życia. Kiedyś chodziłem z Emilie i przez długi czas zastanawiałem się nad tym jak bardzo młodzi byliśmy. Przyjaźnimy się do tej pory. Była też inna dziewczyna o imieniu Abi. W sumie to można powiedzieć, że to chyba była właśnie ta pierwsza prawdziwa. Od 2009 roku jestem singlem i dobrze mi z tym. Świadomie nie szukam dziewczyny, ale jeśli spotkałbym osobę, którą bym bardzo polubił to byłoby naprawdę świetnie. Lubię z kimś być, więc jeśli odpowiednia osoba by się pojawiła to kto wie co mogłoby się zdarzyć.


Kiedy miałem ok.12 lat znów zamieszkaliśmy w Holmes Chapel i wtedy właśnie moja mama poznała mojego przybranego ojca - Robina. Naprawdę go polubiłem i zawsze pytałem mamę kiedy przyjdzie, ale ona najpierw chciała upewnić się, że aby na pewno Gemma i ja nie mamy nic przeciwko. Bardzo się tym martwiła, więc koniec końców to ja do niego napisałem smsa, że jest naprawdę fajnym facetem i, że musi przyjść. Zawsze miałem z nim dobry kontakt i do teraz go mam.


Byłem naprawdę zadowolony kiedy Robin oświadczył się mojej mamie. Zrobił to całkiem niespodziewanie, kilka lat temu w Boże Narodzenie, podczas oglądania Coronation Street. Byłem wtedy w domu mojej dziewczyny Abi i pamiętam dokładnie telefon od mojej mamy, że biorą z Robinem ślub. Byłem wtedy naprawdę szczęśliwy. Nie wiem kiedy się pobiorą i pomimo, że niektóre osoby to sugerowały to nie sądzę, żeby One Direction zagrało na ślubie.

Zawsze byliśmy z mamą blisko. Jestem strasznym maminsynkiem. Mam też bardzo dobry kontakt z moim tatą  Desem, wspiera mnie we wszystkim co robię. Wydaje mi się, że pod wieloma względami jesteśmy do siebie bardzo podobni.


Z siostrą przeważnie też mam bardzo dobry kontakt. Wiem, że często rodzeństwo się kłóci i my też to robiliśmy kiedy dorastaliśmy, ale teraz dużo czasu spędzamy razem. Gemma nawet trochę jeździła ze mną  i z chłopakami podczas naszej trasy koncertowej.


W moim życiu zrobiłem trochę modowych wpadek i niestety są tego dowody w postaci zdjęć. Moje włosy zmieniały się naprawdę wiele razy w przeciągu ostatnich lat. Kiedy byłem mały moje włosy miały kolor bardzo jasnego blondu i były kręcone, potem były brązowe i proste, no i znów kręcone gdy miałem 12 lat. Więc przeszły przez wiele etapów. Najgorszym błędem było chyba zrobienie sobie blond pasemek kiedy miałem ok. 8 lat. Wyglądałem jak prawdziwy dresiarz (chav - to jedno z najbardziej obraźliwych słów w Anglii). Kiedy szedłem do szkoły po wizycie u fryzjera to myślałem, że wygląda to fajnie, ale kiedy wróciłem ze szkoły wyglądałem żałośnie.


Naprawdę lubiłem moje gimnazjum. Pracowałem bardzo ciężko, ale spędzałem również czas na przyjemnościach. W życiu zawsze chodzi o równowagę. W gimnazjum dużo grałem w badmintona. Mój tata jest w tym naprawdę dobry, więc pewnie mam to po nim. Zawsze lubiłem konkurować z innymi. Podobało mi się to, że nie był to tak oczywisty sport jak inne, a żeby go zacząć i w ogóle w niego grać to trzeba było mieć jakieś umiejętności. Podobają mi się rzeczy, gdzie potrzeba jakiś umiejętności i uwielbiam wszystko co jest dla mnie jakimś wyzwaniem.

9 komentarzy:

  1. Super tłumaczenie. Książka bardzo fajna! Dziękuje za to co robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na kolejne tłumaczenie będe reklamować ten blog gdzie się da xx zapraszam na mojego bloga www.one-mad-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś kochana, miło że ci się chce to tłumaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super <3 czekam na kolejną częsc <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jesteś genialnaa !! tłumacz dalej aniele ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje ci ze to tlumaczysz ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękujemy ♥
    Zapraszam do mnie :)
    http://stolen-my-heart-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo Tobie dziękuje za to <3 Jesteś super <3

    OdpowiedzUsuń
  9. świetnie tłumaczysz :) czekam na kolejny wpis . <3

    OdpowiedzUsuń